Migawka z Shaoxingu.

Do Shaoxingu zostałam wysłana służbowo, aby spotkać się z klientem i chłonąć lokalną kulturę, jako że mój projekt zakłada wykorzystanie elementów folkloru prowincji Zhejiang. O samym Shaoxingu wiedziałam tyle, co nic, bo  pod względem turystyki w prowincji zdecydowanie prowadzi Hangzhou - podobno najpiękniejsze miasto w Chinach. O Hangzhou napiszę kiedyś na pewno, dziś gwiazdą jest Shaoxing i jego historie.

Każdy Chińczyk po szkole podstawowej zna Shaoxing jako miejsce urodzin Lu Xuna, uznawanego za najwybitniejszego pisarza Chin XX wieku. Dzieci uczą się na pamięć fragmentów jego prac, to taki toczę chiński Mickiewicz. Główna turystyczna ulica Shaoxing jest nazwana jego imieniem, a obok centrum turystycznego znajduje się spory mural z podobizną pisarza.

raz, dwa, trzy- Lu Xun patrzy!

Przy tej samej ulicy znajduje się dom rodziny Lu Xuna i jego miejsce pracy. Wszędzie również widać nawiązania do najpopularniejszego bohatera zbioru opowiadań Lu Xuna - Kong Yiji (odmiana mnie przerosła). Kong Yiji na powyższym zdjęciu pierwszy z lewej. Nasza tłumaczka niemal dostała spazmów, kiedy go zobaczyła, histeria w czystej postaci.

Pisząc o histerii w Shaoxingu, nie sposób pominąć ogrodów Shen. W ogrodach Shen według legendy miała miejsce histeria tysiąclecia. W wielkim skrócie: Dawno temu, byli kochankowie spotkali się w ogrodzie po 10 latach rozłąki, kiedy oboje byli w związkach małżeńskich. Wtedy on przeczytał jej wiersz który napisał był dla niej, a ona wzięła i umarła. Zmarła w wyniku hipochondrii, jak głosi pamiątkowa tabliczka. Dramatyczne chińskie legendy nigdy mnie nie znudzą.

Tak czy inaczej, ogród Shen jest spoko.

Shaoxing znany jest również z ryżowego wina, nazwanego kreatywnie winem Shaoxing. Jest na tyle paskudne, że jego zdjęcie nie znajdzie się we wpisie. Chińczycy muszą bardzo je lubić, skoro jest produkowane od 2000 lat i nie zanosi się na zmiany. Podobno dobrze sprawdza się jako składnik innych potraw, jednak u mnie ląduje w szufladce razem z baijiu. A do szufladki z baijiu nigdy nie zaglądam.

Tymczasem zostawiam was z detalem dachu w tradycyjnym domu (który został przeniesiony do Shaoxingu z prowincji Anhui) i uciekam wcinać Pavlovą.