
Tym razem nie na wakacje, a na konferencję. Jutro rano jadę na Światowy Festiwal Architektury zaprezentować projekt i słuchać prelekcji tęgich umysłów. Nie zapowiadam przerwy we wpisach, jako że tak czy siak udzielam się na blogu dość oszczędnie. Prosto z Singapuru wylatuję na wakacje.
Jak w Singapurze spodziewam się świetnego łącza internetowego, tak w moim konkretnym wakacyjnym miejscu elektryczność jest włączana tylko na kilka godzin dziennie, więc nie mam specjalnie wygórowanych oczekiwań co do bycia online. Nie zabieram ze sobą laptopa, za to planuję sporo wrzut na Instagram.
Z takiej perspektywy nawet niedziela w pracy nie jest taka straszna.
Zdjęcie pochodzi z www.tripadvisor.co.uk
A propos slidera na górze - ostatnio w Tunezji widziałem PRORSCHE ;) Singapur mnie jara choć po ostatnich przygodach w brudnych krajach - nieco wyhamowalem.
ReplyDeleteProrsche jeszcze lepsze - jedno R gratis. Jak Cię jara to jedź, w Singapurze jest czysto i higienicznie jak chyba nigdzie :)
Delete