Pages

Friday 17 January 2014

Kiedy oddychanie jest niebiezpieczne?

1 comment:
 

Oczywiście wtedy, kiedy mieszka się w Chinach. Wprawdzie Szanghaj zwykle wypada na tym polu nieco lepiej niż Pekin, jednak w ostatnim tygodniu to właśnie południe wysunęło się na prowadzenie. Podobno to najwyższe stężenie syfu  powietrzu jakie zanotowano od początku pomiarów. Poniżej pokazuję kilka zdjęć, które zostały zrobione przez mieszkańców Szanghaju w ciągu ostatnich kilku dni.


@randallhc instagram
Co prawda sama nie zrobiłam dramatycznych zdjęć, ale potwierdzam, że w środku dnia można było spokojnie gapić się na słońce bez mrużenia oczu- było po prostu żółtym dyskiem.


Smog zasłania JinMao i Otwieracz (AP Photo/Eugene Hoshiko)
Chińczycy bardzo lubią nosić maski mające chronić ich przed zanieczyszczeniami powietrza (co jest o tyle zabawne, że cała masa ludzi pali jak smoki, również w lokalach- w tym siłowniach). Można je kupić w sklepach 'na rogu', przez internet czy też w Decathlonie. Takie maski to niestety tylko złudzenie bezpieczeństwa- ochronią płuca przed pyłem (którego też jest wszędie pełno, jako że konstrukcja w Szanghaju idzie pełną parą), ale najzgroźniejsze zanieczyszczenia są zbyt małe (PM 2.5), żeby zatrzymała je maska tego typu. 

W sprzedaży są też bardziej profesjonalne maski z aktywnymi filtrami, natomiast nie widziałam żadnej na ulicy. Podobno budowlańcy i inni ludzie pracujący na wolnym powietrzu powinni je nosić. Podobno.

Na marginesie dodam tylko, że będąc w Tokio miałam wrażenie, że Japończycy noszą maski głównie wtedy, kiedy są w dużych skupiskach ludzi, bądź kiedy mają katar/kaszel. Sądzę, że w Tokio głównym zadaniem masek było zatzymywanie bakterii i wirusów, ale jak skuteczna jest ta metoda- nie mam pojęcia.

Wracając jeszcze na chwilę do Szanghaju.

@davetacon instagram

Jak rząd radzi sobie z kontrolowaniem zanieczyszczeń? Ano nie radzi sobie kompletnie. Chińskie pomysły na zredukowanie problemu to np. zamykanie muzłumańskich grilli na ulicach Pekinu (co zresztą było jednocześnie akcją wymierzoną w chińską społeczność Ujgurską po ataku na placu Tiananmen). Albo ciężarówki opryskujące wodą ulice w pobliżu paców budowy, co ma w zamyśle powodować opadanie pyłu. 

Przy stężeniu z pierwszego zdjęcia (ponad 500), najbezpieczniej jest zostać w domu, a dzieci i osoby starsze najlepiej zamknąć w pokoju z filtrem powietrza. Nie wiadomo dokładnie jakie zdrowotne skutki będzie miał problem zanieczyszczenia środowiska za kilka lat. Już teraz Pekin notuje 8 razy więcej przypadków raka płuc niż 10 lat temu. Oficjalne stanowisko brzmi: dzieje się tak dlatego, że Chińczycy palą jak smoki. I jest to prawda, natomiast nie mam zamiaru testować tego na sobie- prawdę mówiąc smog to też jeden z powodów dla których rozważam przeprowadzkę. Wniosek wizowy już leży w ambasadzie!


1 comment:

 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff